ARCHIWUM
KONTAKT
---Spis artykułów. Kliknij aby rozwinąć---
Bartek Mlkosz,
2015-06-16 01:50:57XXIX Międzynarodowy Lubelski Rajd Pojazdów Zabytkowych - IV Runda MPPZ 2015
W dniach 4-7 czerwca 2015 r. odbyła się IV Runda Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych w Kazimierzu Dolnym. Wzięło w niej udział czworo członków klubu Saab-GT Classic – Magda i Janek Bogaccy swoim „betonowym” Saabem 93A, Włodek Sadowski, który po raz kolejny oszczędził Saaba i dostojnie przypłynął majestatycznym Rolls Royce'em Silver Dawn z 1952 r. oraz my trójosobową ekipą rodzinną – nieodmiennie z braku innych Saabów naszym granatowym dwusuwem. W rajdzie mieli wziąć udział jeszcze Gienio Wilk z Dorotką Kocik, niemniej nagłe sprawy rodzinne zmusiły ich do porannego wyjazdu jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy. Rajd obfitował w wielką ilość prób sportowych, przepięknych krajobrazowo dojazdówek przez jeden z najpiękniejszych krajobrazowo regionów Polski, oparty zaś był na świetnym itinererze, opartym wyłącznie na sytuacjach drogowych. Program rajdu był urozmaicony, poznaliśmy ciekawe miejsca okolic Kazimierza Dolnego, Puław, Poniatowej, płynęliśmy statkiem po Wiśle z przygrywającą kapelą klezmerską, jak też mieliśmy okazję przejechać się Nadwiślańską Kolejką Wąskotorową na jedną z prób zabawowych, polegającej na wbijaniu na czas gwoździa rurką. Bazą rajdu był Dom Dziennikarza, położony na szczycie góry tuż obok willi Marii Kuncewiczowej. Przybyło około 50 samochodów z wszystkich epok, w tym dużo naprawdę ciekawych aut przedwojennych. Było również dużo dwusuwów – przedwojenne DKW i Aero, zaś z powojennych aut AWZ P-70 doktora Gawędy, jak też nasze klubowe Saaby 93 i 96, które wzbudzały nieodmienny zachwyt holenderskiej załogi braci Wiekiel. Dla nas, jako członków Automobilklubu Lubelskiego, rajd ten nie stanowił walki o punkty, więc czas poświęciliśmy w większym stopniu na udzielanie się towarzyskie i zabawowe, niż próby sportowe (oczywiście na niektórych wypadało zaszaleć). O dziwo okazało się, że po pierwszym dniu rajdu jest jeszcze kilka załóg w naszej klasie, które zebrały mniej punktów od nas (naprawdę nie wiemy, jak oni to zrobili?). Pogoda dopisała, ilość i jakość wspaniałych uczestników również. Z kronikarskiego obowiązku nadmienię, że M&J Bogaccy zdobyli 4 miejsce w klasie post 1945, ustępując o pół łba trzeciej załodze. Poza zmaganiami sportowymi przede wszystkim panowała atmosfera trzydniowego pikniku i wzajemnej życzliwości ludzi, zakręconych na punkcie starych samochodów, z których każdy miał do opowiedzenia niejedną historię... Zupełnie nie jak na MPPZ-ach, nie czuło się rywalizacji, lecz świetną zabawę – co w dużej części było zasługą komandora Mirka Piskorka, jego żony Asi, brata Wojtka, niestrudzonego startera Szymona i innych kolegów z Automobilklubu Lubelskiego, którzy swą ciężką pracę wykonywali w nieludzkim wręcz upale. Miłą niespodzianką były odwiedziny Tomka Szwejkowskiego, który przyjechał motocyklem specjalnie do Puław, aby podejrzeć nasze nieszczęsne próby sportowe :)
Prezentowane zdjęcia są autorstwa przede wszystkim Magdy Bogackiej, Tomka Szwejkowskiego, „troszkę” Marcina Wiśniewskiego i mojej.